Kate Tova jest z pochodzenia Rosjanką, mieszkającą obecnie w USA. Urodziła się i dojrzewała w małym miasteczku Bałakowo, skąd jako dziecko przeniosła się do Moskwy, by ćwiczyć swój artystyczny talent. Jako nastolatka zdobyła uznanie w Rosji, Europie i Stanach Zjednoczonych. Jak to często w życiu bywa - w 2015 roku (za swoim ukochanym) przeniosła się do Nowego Orleanu, gdzie zaczęła prace jako pełnoetatowa artystka. Udało jej się tak nawet założyć własną galerię. W zeszłym roku (2019) przeprowadziła się do San Francisco.
Kate zdobyła nagrody i uznanie krytyków uczestnicząc w wystawach sztuki w Wiedniu, Berlinie, Nowym Jorku, Pradze i innych miastach na całym świecie. Zajmowała się wieloma rodzajami malarstwa od malowideł sufitowych i ściennych w moskiewskich restauracjach po występy malarskie na żywo podczas zbiórki pieniędzy i w miejscach takich jak Centrum Jeździeckie w Los Angeles. Jej sztuka pojawiła się na okładkach zagranicznych płyt muzycznych, została opublikowana w międzynarodowych magazynach, a nawet zainspirowała kolekcję biżuterii.
Tematyka i stylistyka jej sztuki opierały się na licznych doświadczeniach życiowych. Od wczesnych lat pobytu w Rosji zainteresowała się powierzchniami odblaskowymi i zaczęła odtwarzać bogato złocone tekstury cerkwi i muzeów. Karnawały w Nowym Orleanie zainspirowały ją do użycia żywej palety kolorów i dały pewność, że może używać grubych pociągnięć pędzla. Teraz w San Francisco skupia się na zestawieniu naturalnego piękna i technologii. Połączenie tych elementów umożliwiło tworzenie sztuki, która jest zarówno osobista, jak i innowacyjna.
Pierwsze dzieła artystki, które można było nabyć w Stanach, były dość klasyczne - przedstawiały kobiece obrazy, czasami akty. Technicznie dobrze wykonane, ale tutaj jeszcze nie uwidocznił się charakterystyczny styl Tovy, który zobaczymy w praca pochodzących z następnych lat.
Kolejną serią dzieł, którymi zaskoczyła nas artystka były obrazy zwierzęce, gdzie już powoli zaczęła odsłaniać karty swojej oryginalności. Na pracach możemy zobaczy ozdobne złocenia oraz trójwymiarowe elementy wychodzące poza płótno.
Nowy Orlean (szczególnie coroczne Mardi Gras oraz parady Krewe des Femmes) obudziło w Tovie ogromną moc wyrazu, która przejawiała się wcześniej wspomnianymi śmiałymi i długimi pociągnięciami pędzla, jak i grą kolorów. Wtedy właśnie uwidocznił się jej aktualny styl, w którym w tym momencie życia dobrze się odnajduje. Oryginalność prac pozwoliła jej osiągnąć bardzo wysoką zawodową pozycję oraz szerokie uznanie krytyków.
2 lata temu powstała kolekcja "Krewe des femmes" inspirowana odwagą, ale również poczuciem pewności siebie i czerpania z życia nowoorleańskich kobiet. Obrazy te wyróżniają się wieloma kolorami, trójwymiarowością oraz prawdziwymi dodatkami (perłami, kwiatami, cekinami).
Ta kolekcja popchnęła ją do tworzenia kolejnych dzieł w podobnym klimacie. Fani artystki mogą zamawiać także własny portrety w nawiązaniu do stylu artystki. Ceny obrazów na zamówienie zaczynają się o 2.500$, a kończą na 14.000$.
Kolejnym dużym projektem artystki była kolekcja asymetrycznych obrazów roślinno-zwierzęcych. Spotkała się z bardzo przyjazną krytyką i zainspirowała Tovę do stworzenia własnej kolekcji ubrań i dodatków na motywach prac z tej kolekcji.
To nie pierwsze modowe próby artystki. Na początku kariery w Nowym Orleanie zajmowała się także ozdabianiem wyprodukowanych już ubrań i dodatków np. butów, torebek czy much. Wybierała przedmioty ze średniej półki cenowej. Te małe arcydzieła znalazły wielu amatorów.
Jak mogliście zauważyć na torebkach - oczy są elementem na który Tova bardzo zwraca uwagę. Są wykonane z ogromną dokładnością i dbałością o szczegóły. Patrząc na nie - rozpływamy się i widzimy oko, które naprawdę na nas patrzy.
Ostatnie wydarzenia (światowa pandemia) również przyczyniły się do powstania kilku czarno-białych prac, eksponujących kolorowe maseczki. To także zapoczątkowało możliwość zakupu maseczki ochronnej na podstawie wzorów artystki.
Pochodząca z Rosji artystka, wie że w trudnych czasach sztuka może upiększyć życie. Postanowiła dać to mieszkańcom San Francisco, odnawiając stare, zniszczone przez graffiti ściany budynków - ozdabiając je własnymi pracami. Stały się symbolicznym miejscem, gdzie wielu zwiedzających i mieszkańców robi sobie zdjęcia. W pracach jak zazwyczaj królują motywy kobiece.
Tutaj znajdziecie linki do strony internetowej Tovy oraz jej funpage'a na Facebooku. Prace możecie zamawiać także przez nasze pośrednictwo. Mamy nadzieje, że wraz z końcem pandemii i otwarcie granic, uda nam się zorganizować wspólną wystawę.
Comments